środa, 11 stycznia 2017

Kupiec

Pewien kupiec wracał do domu z dalekiej podróży, wioząc drogie towary. Nagle pogoda się załamała, zerwał się huragan o niespotykanej sile, wokół łamały się drzewa, a tumany kurzu uniemożliwiały jakikolwiek ruch. Kupiec nie zdążył zapewnić sobie żadnej kryjówki. Kompletnie bezradny wołał na pomoc, ale nikt go nie słyszał. Już niemal żegnał się z życiem, gdy nagle wichura ucichła, a z mroku wyłonił się wieśniak zmierzający do swojego domostwa. Pomógł on kupcowi pozbierać ocalałe towary i zaprosił go w swoje ubogie progi. Wieśniak ugościł kupca czym chata bogata, zapewniając mu schronienie i nocleg pod własnym dachem.
Rano kupiec podziękował wieśniakowi, oddał mu swoje najdroższe towary i obiecał, że będzie go zawsze odwiedzał, wracając z dalekich podróży.
Jak powiedział tak czynił, przez wiele miesięcy obdarowując wieśniaka drogimi prezentami, dopóki ten nie zapytał kupca:
- Czemu nie przywieziesz mi worka ziarna? Mógłbym je zasiać, a wówczas nie cierpiałbym głodu w zimie!
Kupiec ze zdumieniem popatrzył na swojego wybawiciela.
- Dlaczego nigdy mnie nie poprosiłeś o to, co jest ci najbardziej potrzebne?

niedziela, 1 stycznia 2017

Prawda

Człowiek wszedł do sklepu, nad drzwiami którego wisiał szyld „Sklep Prawdy”.
- Jaką prawdę chce pan kupić? – spytała uprzejmie sprzedawczyni. – Częściową czy pełną?
- Jasne, że pełną! – stanowczo oświadczył człowiek. – Nie uznaję żadnego kłamstwa, żadnych usprawiedliwień, żadnych tłumaczeń! Chcę, by moja prawda była czysta, jasna, nieskażona.
Sprzedawczyni zaprosiła go do najgłębiej stojącego regału, na którym wisiał cennik i klient przeczytał napis „Wysoka cena”.
- Jaka to cena? – spytał.
Był tak zdeterminowany, że postanowił zapłacić każdą cenę.
- Pana spokój, - odparła sprzedawczyni.
Człowiek opuścił sklep z ciężkim sercem.
Pragnął zachować pewność, że tylko jego prawda jest słuszna.