piątek, 13 stycznia 2017
środa, 11 stycznia 2017
Kupiec
Pewien kupiec wracał do domu z dalekiej podróży, wioząc drogie towary.
Nagle pogoda się załamała, zerwał się huragan o niespotykanej sile,
wokół łamały się drzewa, a tumany kurzu uniemożliwiały jakikolwiek ruch.
Kupiec nie zdążył zapewnić sobie żadnej kryjówki. Kompletnie bezradny
wołał na pomoc, ale nikt go nie słyszał. Już niemal żegnał się z życiem,
gdy nagle wichura ucichła, a z mroku wyłonił się wieśniak zmierzający
do swojego domostwa. Pomógł on kupcowi pozbierać ocalałe
towary i zaprosił go w swoje ubogie progi. Wieśniak ugościł kupca czym
chata bogata, zapewniając mu schronienie i nocleg pod własnym dachem.
Rano kupiec podziękował wieśniakowi, oddał mu swoje najdroższe towary i obiecał, że będzie go zawsze odwiedzał, wracając z dalekich podróży.
Jak powiedział tak czynił, przez wiele miesięcy obdarowując wieśniaka drogimi prezentami, dopóki ten nie zapytał kupca:
- Czemu nie przywieziesz mi worka ziarna? Mógłbym je zasiać, a wówczas nie cierpiałbym głodu w zimie!
Kupiec ze zdumieniem popatrzył na swojego wybawiciela.
- Dlaczego nigdy mnie nie poprosiłeś o to, co jest ci najbardziej potrzebne?
Rano kupiec podziękował wieśniakowi, oddał mu swoje najdroższe towary i obiecał, że będzie go zawsze odwiedzał, wracając z dalekich podróży.
Jak powiedział tak czynił, przez wiele miesięcy obdarowując wieśniaka drogimi prezentami, dopóki ten nie zapytał kupca:
- Czemu nie przywieziesz mi worka ziarna? Mógłbym je zasiać, a wówczas nie cierpiałbym głodu w zimie!
Kupiec ze zdumieniem popatrzył na swojego wybawiciela.
- Dlaczego nigdy mnie nie poprosiłeś o to, co jest ci najbardziej potrzebne?
poniedziałek, 2 stycznia 2017
niedziela, 1 stycznia 2017
Prawda
Człowiek wszedł do sklepu, nad drzwiami którego wisiał szyld „Sklep Prawdy”.
- Jaką prawdę chce pan kupić? – spytała uprzejmie sprzedawczyni. – Częściową czy pełną?
- Jasne, że pełną! – stanowczo oświadczył człowiek. – Nie uznaję żadnego kłamstwa, żadnych usprawiedliwień, żadnych tłumaczeń! Chcę, by moja prawda była czysta, jasna, nieskażona.
Sprzedawczyni zaprosiła go do najgłębiej stojącego regału, na którym wisiał cennik i klient przeczytał napis „Wysoka cena”.
- Jaka to cena? – spytał.
Był tak zdeterminowany, że postanowił zapłacić każdą cenę.
- Pana spokój, - odparła sprzedawczyni.
Człowiek opuścił sklep z ciężkim sercem.
Pragnął zachować pewność, że tylko jego prawda jest słuszna.
- Jaką prawdę chce pan kupić? – spytała uprzejmie sprzedawczyni. – Częściową czy pełną?
- Jasne, że pełną! – stanowczo oświadczył człowiek. – Nie uznaję żadnego kłamstwa, żadnych usprawiedliwień, żadnych tłumaczeń! Chcę, by moja prawda była czysta, jasna, nieskażona.
Sprzedawczyni zaprosiła go do najgłębiej stojącego regału, na którym wisiał cennik i klient przeczytał napis „Wysoka cena”.
- Jaka to cena? – spytał.
Był tak zdeterminowany, że postanowił zapłacić każdą cenę.
- Pana spokój, - odparła sprzedawczyni.
Człowiek opuścił sklep z ciężkim sercem.
Pragnął zachować pewność, że tylko jego prawda jest słuszna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)