Pewien kupiec wracał do domu z dalekiej podróży, wioząc drogie towary.
Nagle pogoda się załamała, zerwał się huragan o niespotykanej sile,
wokół łamały się drzewa, a tumany kurzu uniemożliwiały jakikolwiek ruch.
Kupiec nie zdążył zapewnić sobie żadnej kryjówki. Kompletnie bezradny
wołał na pomoc, ale nikt go nie słyszał. Już niemal żegnał się z życiem,
gdy nagle wichura ucichła, a z mroku wyłonił się wieśniak zmierzający
do swojego domostwa. Pomógł on kupcowi pozbierać ocalałe
towary i zaprosił go w swoje ubogie progi. Wieśniak ugościł kupca czym
chata bogata, zapewniając mu schronienie i nocleg pod własnym dachem.
Rano kupiec podziękował wieśniakowi, oddał mu swoje najdroższe towary i
obiecał, że będzie go zawsze odwiedzał, wracając z dalekich podróży.
Jak powiedział tak czynił, przez wiele miesięcy obdarowując wieśniaka drogimi prezentami, dopóki ten nie zapytał kupca:
- Czemu nie przywieziesz mi worka ziarna? Mógłbym je zasiać, a wówczas nie cierpiałbym głodu w zimie!
Kupiec ze zdumieniem popatrzył na swojego wybawiciela.
- Dlaczego nigdy mnie nie poprosiłeś o to, co jest ci najbardziej potrzebne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz